Na dworze upał, a na bloku tak zimno, że miałam na sobie 2 warstwy stroju chirurgicznego, a i tak zamarzałam niemiłosiernie i jak tylko mogłam chowałam się do pokoju pielęgniarek, gdzie nie działa klima. Do tego, od wczoraj mam katar, pewnie właśnie od klimatyzacji...
Jest to o tyle irytujące, że na salach operacyjnych mam maseczkę na ustach i nosie...
Dziś znacznie spokojniej niż wczoraj, zamiast 11 zabiegów, 4. Na oddziale też mniej roboty, a mimo tego pielęgniarki niechętnie wypuściły mnie z oddziału. Na szczęście to nie ja pytałam, tylko Szef.
Chodziłam sobie za lekarzami podczas porannego obchodu, a on jak tylko mnie zobaczył, to stwierdził, że mam iść na blok, obejrzeć chociaż z jeden zabieg <3
Oczywiście jak już tam poszłam to zostałam na dłużej, aż do 12:45.
Najpierw była cholecysta, Pan posiadał bardzo pokaźną tkankę tłuszczową i anestezjolog (ten co się na mnie pierwszego dnia "obraził", a dziś próbował sobie przypomnieć o co :P) minimalnie za wcześnie przestał podtrzymywać narkozę, przez co przy zakładaniu ostatnich kilku szwów, pacjent zaczął się budzić. Oczywiście szybko podano mu lek usypiający, ale wyglądało to ciekawie.
Następna zaczęła się operacja laparoskopowego usunięcia torbieli jajnika. Piszę "zaczęła", bo trwała tak długo, że w "międzyczasie" chirurdzy zdążyli zrobić drugi zabieg, wyciecie próbki wątroby do badań, z podejrzeniem nowotworu.
Na zakończenie załapałam się na kolejny poród przez cesarskie cięcie. Nadal uważam, że operacja ta, robi zdecydowanie największe wrażenie :)
Jest to o tyle irytujące, że na salach operacyjnych mam maseczkę na ustach i nosie...
Dziś znacznie spokojniej niż wczoraj, zamiast 11 zabiegów, 4. Na oddziale też mniej roboty, a mimo tego pielęgniarki niechętnie wypuściły mnie z oddziału. Na szczęście to nie ja pytałam, tylko Szef.
Chodziłam sobie za lekarzami podczas porannego obchodu, a on jak tylko mnie zobaczył, to stwierdził, że mam iść na blok, obejrzeć chociaż z jeden zabieg <3
Oczywiście jak już tam poszłam to zostałam na dłużej, aż do 12:45.
Najpierw była cholecysta, Pan posiadał bardzo pokaźną tkankę tłuszczową i anestezjolog (ten co się na mnie pierwszego dnia "obraził", a dziś próbował sobie przypomnieć o co :P) minimalnie za wcześnie przestał podtrzymywać narkozę, przez co przy zakładaniu ostatnich kilku szwów, pacjent zaczął się budzić. Oczywiście szybko podano mu lek usypiający, ale wyglądało to ciekawie.
Następna zaczęła się operacja laparoskopowego usunięcia torbieli jajnika. Piszę "zaczęła", bo trwała tak długo, że w "międzyczasie" chirurdzy zdążyli zrobić drugi zabieg, wyciecie próbki wątroby do badań, z podejrzeniem nowotworu.
Na zakończenie załapałam się na kolejny poród przez cesarskie cięcie. Nadal uważam, że operacja ta, robi zdecydowanie największe wrażenie :)
Jakie specjalizacje najbardziej Ci się podobają?
ReplyDeletePóki co trudno jednoznacznie stwierdzić. Są takie, które zupełnie mnie nie interesują, np.: dermatologia, radiologia, pediatria.
ReplyDeletePoza tym, jak pewnie widać po wpisach, zdecydowanie ciągnie mnie do zabiegów. Po tych kilkunastu operacjach, które obserwowałam na praktykach, wykluczam ortopedię, za dużo majsterkowania, podoba mi się za to chirurgia naczyniowa i ginekologia. Chirurgia ogólna też fajna, ale to zawsze wiedziałam.
tak naprawdę jeszcze nic nie widziałaś w medycynie.
ReplyDeleteŚmieszy mnie to że np. zupełnie nie interesuje cię jakaś dziedzina z którą nawet styczności nie miałaś.
poczekaj na zajęcia kliniczne i dopiero się wypowiadaj
Napisałam, że póki co trudno mi jednoznacznie stwierdzić jaką wybiorę specjalizację, właśnie dlatego, że wiem jak wielu rzeczy jeszcze w medycynie nie widziałam, ale dlaczego nie mogę wypowiadać się wcześniej, skoro mam jakąś opinię w tym temacie? Dostałam pytanie to szczerze na nie odpowiedziałam.
ReplyDeleteTo, że nie miałam jeszcze styczności z pewnymi dziedzinami, nie oznacza, że nie wiem jak wygląda ich praktykowanie.
Np. nie zdecyduję się na pediatrię, ani inne dziedziny związane w 100% z dziećmi, bo nie lubię dzieci i nie mam zamiaru użerać się całą karierę zawodową z nimi, a co gorsza z ich rodzicami. W przypadku pozostałych dziedzin, które odrzucam również mogę wymienić konkretne powody, więc nie widzę w tym nic "śmiesznego".
Spędziłam już trochę czasu z lekarzami różnych specjalizacji, miałam okazję widzieć np. pracę radiologa, anestezjologa i widzę, że jest są to dziedziny, które za żadne skarby mnie nie zainteresuje i tyle.
Oczywiście, jest cała masa specjalizacji, których nie znam zupełnie, jak np. laryngologia, endokrynologia itp., więc ich nie oceniam i nie odrzucam.