Skip to main content

Posts

Showing posts from July, 2015

I rok w pigułce - anatomia i histologia.

Wakacje trwają w najlepsze, ledwo wróciłam z rodzinnego wyjazdu, a zaraz czeka mnie kolejny, tym razem ze znajomymi. Dzisiejszy dzień spędzam odpoczywając, ale ponieważ pojawiło się kilka próśb, stwierdziłam, że spróbuję stworzyć post, w którym podsumuję pierwszy rok studiów. Za każdym razem, gdy ktoś pyta mnie jak wyglądają studia medyczne, albo jak było na pierwszym roku, mam poważny problem z odpowiedzią. Mam dwie opcje, powiedzieć to co pierwsze przychodzi mi na myśl i zabrzmieć jak zbyt pewna siebie i przesadnie wyluzowana czy spróbować tak ubrać to w słowa, żeby brzmieć tak jak stereotypowy student medycyny powinien... Na szczęście należę do osób, które wolą być szczere niż brzmieć dobrze, więc prawie zawsze wybieram opcję nr 1. I rok, tak jak zapewne każdy inny, jest do przejścia. Co więcej, na mojej uczelni jest on całkiem przyjemny i zapewnia na tyle dużą ilość czasu wolnego, że starcza go na imprezy, sport, IFMSA, gotowanie(niektórzy lubią, ja jestem za leniwa :P), spot

Niespodziewany zwrot akcji!

OMG, kocham moją uczelnię! Jeśli ktokolwiek mnie zapyta to z pełnym przekonaniem potwierdzę, że jest to chyba najbardziej prostudencka uczelnia medyczna w Polsce. ZDAŁAM ANATOMIĘ <3 <3 <3 Tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ze względu na tragiczną zdawalność egzaminu, złożyliśmy całym rokiem podanie do wyższych instancji. Dziś odbyło się spotkanie Profesora z dziekanem i starostą roku i... Pan Profesor przychylił się do naszego wniosku o obniżenie progu. Podobno całe spotkanie odbyło się w bardzo miłej atmosferze, nasze podanie nie zostało odebrane jako atak i bez większych dyskusji zostało rozpatrzone na naszą korzyść. W Zakładzie od razu pojawiła się zaktualizowana lista wyników, na której, ku mojej ogromnej radości, znajduje się mój numer indeksu <3 Moje pokłady życiowego szczęścia wciąż mnie zaskakują. Teraz mogę już oficjalnie powiedzieć, że jestem na II roku :D Pierwszy rok był naprawdę cudowny, nauki było znacznie mniej niż można się było tego spodziewać.

Trochę absurdu z Zakładem Anatomii w roli głównej.

Wyniki z egzaminu z anatomii pojawiły się już kilka dni temu, ale chciałam poczekać z wpisem do wyjaśnienia się sytuacji. Jednak po przemyśleniu stwierdziłam, że nie wiadomo kiedy to będzie... Do egzaminu podeszło ok 160 osób. Według regulaminu Zakładu, aby zdać egzamin należy uzyskać łącznie  50%+1 z testu i części praktycznej. Gdyby trzymano się tego zapisu, egzamin zdało by 11 osób. Tak, JEDENAŚCIE. W związku z tym próg został obniżony i ostatecznie zdało 60. Próg zaliczenia wyniósł 33 punkty i tu zaczyna pojawiać się "zabawna" sytuacja, ponieważ ja uzyskałam ich aż 36, ALE okazało się, że nie zdałam części praktycznej, co skutkuje ujemnymi 8 punktami. Efekt jest taki, że mając 22 wynik z testu na roku (jest nas kilka z takim wynikiem), mam oblany egzamin i muszę podejść do terminu poprawkowego we wrześniu. Test był bardzo specyficzny i jak widać po wynikach, trudny do zdania. Nie wynikało to wcale z pytań z Bochenka, bo takowych nie było. Znaczna większość egzaminu b