Skip to main content

Posts

Showing posts from May, 2017

Biopsja i wkłucie centralne, czyli na internie też może być ciekawie.

Interna, a dokładniej "choroby wewnętrzne" to strasznie obszerna dziedzina medycyny. Już same nazwy oddziałów, na których miałam okazję mieć w tym roku zajęcia z tego przedmiotu, świetnie to obrazują. W pierwszym semestrze przewinęliśmy się przez 3 różne "interny": diabetologię, hipertensjologię i endokrynologię. Wszystkie te odziały miały w swoich nazwach "choroby wewnętrzne" i choć specyfika chorób, z którymi pacjenci tam trafiali, była różna, to same zajęcia, o czym pisałam już kiedyś, były dość monotonne i wszystkie wyglądały bardzo podobnie. Musieliśmy nauczyć się podstawowego badania podmiotowego i przedmiotowego, czyli zbierania wywiadu, opukiwania, osłuchiwania i przez cały semestr właśnie na tym się skupialiśmy. W tej części roku akademickiego, trafiliśmy na oddział nefrologiczny, gdzie najprawdopodobniej zajęcia niewiele by się różniły od tych wcześniejszych, gdyby nie to, że trafiliśmy na wspaniałego prowadzącego. Każdy kto mnie zna, wie, że rz

Laparoskopy, farmakologia, majówka, czyli trochę obowiązków i dużo rozrywki.

Już od jakiegoś czasu chodzą za mną 2 pomysły na wpis, ale ostatecznie postanowiłam zostawić je na później, a teraz napisać o rzeczach bieżących, bo już jakiś czas mnie tu nie było. Kolokwium z farmakologii, o którym pisałam w poprzednim wpisie, poszło mi adekwatnie do stanu wiedzy, a więc go nie zdałam. Jutro czeka mnie jego poprawa, której najprawdopodobniej też nie zdam, bo zamiast spędzić majówkę na nauce, ja balowałam na krakowskim weselu, a później cały weekend spędziłam na warsztatach laparoskopowych. Pewnie mogłam z nich zrezygnować, ale wybierałam się na nie bezskutecznie już od 2 lat, więc tym razem stwierdziłam, że nie odpuszczę. Zwłaszcza, że  lekarze, aby wziąć nich udział w ramach kursu specjalizacyjnego, muszą zapłacić kilkaset złotych, a my jako studenci mamy wejście za darmo. Już po powrocie z pierwszego dnia, z pełnym przekonaniem mogłam powiedzieć, że nie żałuję. Farmakologia nie ucieknie, a warsztaty były rewelacyjne. Nie przeszkadzała mi, ani pobudka o 7 rano, po