Skip to main content

Posts

Showing posts from 2021

Wakacyjne przeboje i szaleństwo izby przyjęć, czyli pokomplikowane wizyty w Polsce i kolejne dwa miesiące bycia lekarzem.

Przy każdym nowym wpisie, powtarzam sobie, że kolejny napiszę w przeciągu miesiąca, maksymalnie dwóch. A później nagle się okazuję, że gdzieś niepostrzeżenie, minęły prawie cztery... Mój poprzedni wpis zakończyłam nawiązaniem do mojego wyjazdu do Polski, który okazał się bardziej pod górkę niż się spodziewałam. Planowanie podróży w czasach pandemii nie należy do najprostszych. Wszystko wydawało się być doskonale zaplanowane, tanie loty z Brystolu do domu kupione, miejsca w autobusie do Brystolu zarezerwowany, co tu się może nie udać. Niestety, jedną z trudnych do zaplanowania rzeczy, są nagłe, wprowadzane dosłownie z dnia na dzień, przepisy dotyczące kwarantanny. Jeszcze we wtorek, z kwarantanny można było się zwolnić testem PCR w pierwszych 48h od przylotu do Polski, a środę (czyli na 3 dni przed naszym planowanym przylotem) wprowadzono zasadę, że przyjezdnych z Wielkiej Brytanii, którzy nie mieli obu dawek szczepienia, obowiązuję tygodniowa kwarantanna. Jako, że nie mogliśmy sobie na

Nie taka intensywna intensywna terapia, tydzień mechanika i znów formalności, czyli ICU, ortopedia i zakończenie stażu.

Pierwszy rok mojego stażu w Wielkiej Brytanii powoli dobiega końca. Choć mam jeszcze przeszło miesiąc do jego oficjalnego zakończenia, to formalnie rzecz biorąc mogę go już uznać za zakończony. Wynika to z tego, że mam już pozytywny wyniki całorocznej oceny, której podlegają wszyscy stażyści, niezbędnej aby przejść do następnego etapu treningu. W ramach krótkiego wyjaśnienia, wygląda to tak, że od początku stażu, każdy młody lekarz ma dostęp do elektronicznego portfolio, w którym, poza podstawowymi procedurami praktycznymi, które wymagają "odhaczenia", musi udowodnić, że spełnia kryteria zaliczenia 20 wymaganych kompetencji. Dotyczą one zarówno aspektu klinicznego jak i pracy jako członek zespołu multidyscyplinarnego, etyki, zawodowego samorozwoju  itp. Na koniec roku stażowego, a w praktyce znacznie wcześniej, aby było wystarczająco czasu na załatwienie formalności związanych z uzyskaniem pełnego prawa wykonywania zawodu, wszystkie ePortfolia są analizowane przez panel, któr

Chaos i zmiana scenerii, czyli czas na internę.

Jak już wspomniałam w poprzednim wpisie, po czterech miesiącach chirurgii przyszedł czas na internę. Oficjalnie w moim programie widnieje "diabetologia i endokrynologia", ale oddział, na który trafiłam to w rzeczywistości tak zwany  "oddział krótkiego pobytu", więc trafiają tam przeróżne przypadki, od kardiologicznych, przez neurologiczne aż po zabłąkane ortopedyczne, zanim ortopedzi się nimi zainteresują. Jakby tego było mało, zmiana rotacji wypadła w tygodniu, w którym pracowałam na nocki, wiec na dzień dobry zostałam rzucona na głęboką wodę. Po dwóch intensywnych nockach na chirurgii, przez kolejne dwie pracowałam na nocnej zmianie na MAU (Medical Assessment Unit) czyli medycznej izbie przyjęć. Wydawać by się mogło, że powinno to być stresujące przeżycie, nowy oddział, zupełnie inny zakres pacjentów, crash bleep, czyli pager który odzywa się gdy gdzieś w szpitalu dochodzi do zatrzymania krążenia lub jakiś pacjent nagle, bardzo szybko się pogarsza. Okazało się jed