Skip to main content

Posts

Showing posts from September, 2020

Na wariackich papierach, czyli jachty i start życia w Anglii

Oj intensywnie ostatnio u mnie. I przez "ostatnio" mam na myśli okres już prawie dwóch i pół miesiący, które upłynęły od poprzedniego wpisu. Zaczęło się od wielkiego pakowania, z którym musiałam uporać się jeszcze przed wyjazdem na Mazury. Coroczne wyprowadzki do akademika to jedno, ale przenosiny do innego kraju to zupełnie inna bajka. Zwłaszcza, że teraz już było wiadomo, że to naprawdę wyprowadzka na dobrę i do domu będę już wracać tylko jako gość. Po jakimś tygodniu przeglądania mojej garderoby i przekopywania się przez szafki i kartony, mój pokój wyglądał magazyn, zastawniony walizkami i 30-kilogramowymi kartonami. Próba rozplanowania które rzeczy spakować na jachty, które do walizki do samolotu, a które do nadania do Anglii, wymagała co najmniej tyle samo logistycznych akrobacji co poruszanie się po pokoju, tak żeby się nie połamać i niczego nie podeptać. Kolejną sprawą, którą musiałam załatwić na ostatnią chwilę było znalezienie mieszkania. Zabrałam się za to z dość du