Skip to main content

Posts

Showing posts from 2023

Własna droga, sukcesy i porażki, czyli podsumowanie kolejnego roku pracy w Anglii.

Jak zawsze pisanie nowego wpisu wychodzi mi na raty. Chciałam wrzucić wpis na początku sierpnia na podsumowanie minionych dwanaście miesięcy w obecnej pracy, a tu nagle początek października. Jako, że od poprzedniego wpisu minęło już pół roku, trochę się w tym okresie wydarzyło, więc po kolei.  Życie zawodowe: Kliniczna część mojej pracy na ortopedii utwierdziła mnie w przekonaniu, że to jest właśnie to co chcę robić. Po niezliczonych dyżurach i dniach na oddziale, asystach, na bloku, pierwszych przeprowadzonych operacjach, interakcjach z pacjentami, starszymi rezydentami i zespołem specjalistów, nie mam już wątpliwości, że to właśnie ortopedia, a nie chirurgia ogólna będzie moim docelowym planem na przyszłość. Myślę, że patrząc na moje praktyki wakacyjne z czasów studenckich, w tym mój dwumiesięczny Erasmus w Anglii, nie jest to specjalnie dużym zaskoczeniem, ale miło było utwierdzić się w tym przekonaniu z perspektywy lekarza, którego praca wygląda jednak trochę inaczej niż ekscytują

Wyjazdy, konferencje, egzaminy i kursy, czyli intensywny blok kliniczny i dużo zdjęć.

Zgodnie z obietnicą z poprzedniego wpisu, ten zacznę od zdjęć. Końcówkę zeszłego roku, w przerwach od pracy i nauki do egzaminów, spędziłam bardzo przyjemnie. Październik zaczęłam od spontanicznej wycieczki do Barcelony, gdzie zastała mnie znacznie ładniejsza pogoda niż początkowo zapowiadano, a później T i W w końcu wpadły w odwiedziny do UK, więc spędziłyśmy kilka dni na nadrabianiu zaległości w babskich pogaduchach, zwiedzaniu miasta i degustacji magicznych trunków. Natomiast na  zakończenie miesiąca spędziliśmy z B relaksujący weekend w SPA w Bath, po czym w ramach kolejnej spontanicznej wycieczki wyskoczyłam do Londynu na Hallowenową imprezę do koleżanki ze stażu :D Barcelona