Skip to main content

Posts

Showing posts from February, 2015

Pierwszy tydzień nowego semestru i więcej marudzenia niż nauki.

No to mamy piątek, a tym samym pierwszy tydzień nowego semestru za mną. Zaczęliśmy kilka nowych przedmiotów. Nie chcę oceniać przedwcześnie, ale zapowiadają się ciekawiej niż te z ubiegłego półrocza. Pierwszy z nich to medycyna katastrof. Prowadzący jest trochę specyficzny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ma przy tym zamiłowanie do poprawnego stosowania języka polskiego i swoimi wtrąceniami strasznie przypomina mi mojego kochanego profesora z liceum. Sam przedmiot zapowiada się całkiem ciekawie, w sumie to taka pierwsza pomoc tylko z naciskiem na sytuacje kryzysowe i różnego rodzaju katastrofy. Z wieloma rzeczami, o których było mówione na pierwszej seminarce, miałam już do czynienia przy okazji dwóch kursów pierwszej pomocy, w których brałam udział, działając w HOPR. Myślę, że w ogóle wiedza stamtąd mi się przyda na tym przedmiocie, a poza tym informacje, które były przedstawione na pierwszej prezentacji są bardzo logiczne i nie wymagają jakiegoś zapamiętywania i wkuwania. Za 3

Prawo w medycynie.

Sobota, ostatni weekend ferii, a ja spędziłam 3,5h słuchając wykładu. W dodatku NAPRAWDĘ słuchając. Chyba przez cały pierwszy semestr nie spędziłam tyle czasu na tej auli (ani nawet sumując z tą drugą, na której też mamy zajęcia), słuchając. No dobra, nie "chyba" tylko na pewno ;D Co było takie ciekawe, że skłoniło mnie do postąpienia wbrew zasady "wykłady nie są dla mnie"? Zorganizowany przez IFMSA wykład z prawa w medycynie. W sumie to bardziej całodzienne warsztaty, obejmujące 3 zagadnienia. Pierwsza część pierwszego z nich zaczęła się o 9 rano, ale no to nie wstałyśmy. Jeszcze wczoraj po południu miałyśmy z M. taki plan, ale im było bliżej wieczora tym wizja wstawania o tak wczesnej godzinie stawała się bardziej odległa i ostatecznie zdecydowałyśmy, że wybierzemy się na 10:50. Okazało się, że wszystko było tak fajnie poprowadzone, że nawet jak nie było się na pierwszej części, to druga była całkowicie zrozumiała i można było dowiedzieć się ciekawych rzeczy o r

Było minęło... czyli koniec ferii :(

No i po feriach :( Dziś oficjalnie rozpoczęłam drugi semestr. W ramach tego spędziłam dzień na spontanicznym wypadzie nad morze :P Najpierw miałam nie jechać, później jednak w ostatniej chwili zmieniłam zdanie i bardzo się cieszę, bo wyjazd wypadł super. Posiedzieliśmy na kocu na plaży, obejrzeliśmy końcówkę zachodu słońca, porobiliśmy zdjęcia, zjedliśmy gofry, wypiliśmy grzane wino na rozgrzanie i w świetnych nastrojach wróciliśmy do miasta, śpiewając w przedziale piosenki na cały głos :D Nie mam pojęcia czy to nadmiar powietrza czy słońca czy też pierwszy bardziej aktywny dzień ostatnimi czasy, ale wróciłam do pokoju wykończona, więc pewnie niedługo zbiorę się spać. Podczas gdy ja ze znajomymi siedziałam na plaży, mój rok miał wykład z anatomii, no cóż, wykłady to nie moja rzeczy, nigdy nie była i raczej już nigdy nie będzie. Jutro pierwsze zajęcia, histologia,  a ja tak strasznie nie jestem na to przygotowana... ani mentalnie, ani merytorycznie. Mam nadzieję, że nikt nie wpadn

Powrót na północ.

Gdy wyjeżdżałam dziś rano z domu, musiałam najpierw porządnie się namęczyć z przeciągnięciem mojej przeładowanej walizki (gdy dopychałam do niej rano ostatnie rzeczy byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, że zamek to wytrzymał, nie zdziwiłabym się gdyby nie dał rady) przez leżący na ścieżce śnieg. Nie było już tak zimno jak wczoraj, ale wciąż zimowy krajobraz. Natomiast tutaj, przywitała mnie wiosna. Zero śniegu, oślepiające słońce, a do tego 4* na plusie. Przede mną wciąż całkiem sporo wolnego, 10 dni, a pomijając jedne zajęcia z histologii, to nawet 14 :D Mimo tego wróciłam już do Sz., z kilku powodów. Mam parę rzeczy do pozałatwiania na miejscu, a poza tym będąc w domu, szansa, że zajrzę do książek jest jeszcze niższa niż tutaj. Zaniosłam karty po wpisy z biologii molekularnej, zrobiłam zakupy, a teraz postanowiłam zajrzeć na stronę uczelni i zaraz mnie coś trafi. Jest już rozkład zajęć i kolokwiów z histologii. Wszystko super, ale przy okazji pojawiła się data egzaminu k