Skip to main content

Posts

Showing posts from December, 2014

Wolne!!!

Przetrwałam ostatni tydzień zajęć w tym roku, kolejne dopiero 7 stycznia, a do tego czasu wolne <3 Początek tygodnia ciężki, w ciągłym biegu. W sumie to głównie w poniedziałek. Najpierw anatomia, na której nasz kochany dr.K postanowił zrobić pisemną "wejścióweczkę". Oczywiście nie na ocenę, bo poza ocenami z kolokwiów, na anatomii nie ma ocen, ale po prostu zamiast ustnego odpytywania kilku osób postanowił sprawdzić stan wiedzy całej grupy. Ten można by podsumować krótko - ''mniej niż zeroooo...". Normalnie w poniedziałki jesteśmy dość dobrze przygotowani, bo od środy jest dużo czasu, w tym weekend, ale tym razem większość osób spędziła ten czas nad czymś innym, ponieważ własnie w poniedziałek mieliśmy zaliczenie całego semestru z biofizyki. Tak jak już pisałam, jesteśmy chyba jedyną uczelnią, która nie ma z tego egzaminu na ocenę (i całe szczęście), ale 51% trzeba z testu uzyskać. Tak więc na anatomii cała grupa zareagowała zgodnym "nieee, wejściówka dz

Zapychacze czyli jak zadbać o to by student się nie nudził.

Dobiegający powoli końca weekend spędziłam głównie walcząc z brakiem motywacji do czegokolwiek. Anatomia, histologia, ciężkie przedmioty, wszyscy wiedzą, że trzeba się ich uczyć na bieżąco, a przynajmniej w miarę na bieżąco, żeby w czerwcu nie obudzić się z brakami nie do odrobienia. No, ale pierwszy rok to nie tylko te 2 przedmioty. Przeważają tzw. "zapychacze", które raz ciekawe, raz przeraźliwie nudne, zajmują całkiem sporo czasu w tygodniu i od czasu do czasu wymuszają jakąś tam dodatkowa naukę w weekend. Nadchodzący tydzień, ostatni przed Świętami, przypomina mi o analogicznym okresie w ubiegłych latach, kiedy to po spokojnym miesiącu, na ostatnie dni przed Bożym Narodzeniem, nauczyciele zapowiadali nam milion sprawdzianów i kartkówek, żeby nie wchodzić w nowy rok z zaległościami z materiałem. Tutaj jest podobnie. Jutrzejszy dzień to w ogóle jakieś combo,  nieważnych, ale upierdliwych rzeczy. Mam kolokwium z angielskiego ( i tym razem nawet coś na nie przeczytałam, o!)

Znów pozytywne zaskoczenia.

Kolejny raz moje ogromne pokłady szczęścia nie zawiodły. A może raczej powinnam powiedzieć - umiejętności snajperskie :P Pojawiły się wyniki z kolokwium z biologii molekularnej. Tak, z tego, z którego wszyscy wyszli ogromnie zawiedzeni i zaskoczeni faktem, że nie weszła pula. Kto by się spodziewał... Sama nie miałam żadnej pewności, że w ogóle je zdam, bo poza 7 pytaniami, które zaznaczyłam w ciemno, cała reszta była baaaardzo niepewnie zaznaczana. No, ale okazało się, że wystrzelałam sobie 4, więc nie mogę narzekać :D Na zwolnienie z egzaminu szanse nadal jakieś tam mam, ale bez szału, bo oficjalnie musiałabym z ostatniego koła dostać 5, na co przy mojej motywacji do nauki tego przedmiotu, się nie zapowiada. Jest jeszcze nadzieja, że jak co roku zejdą z oficjalnego progu i będzie można nie pisać egzaminu już od niższej średniej niż 4,5. Byłoby fajnie, zawsze to o dzień czy 2 dłuższe ferie zimowe :) W sumie wynikiem z chemii też jestem pozytywnie zaskoczona. Wiedziałam, że zdałam,

Ocenowa loteria i świąteczny klimat.

Kolejne koło z anatomii za mną. Dziś po raz pierwszy dostałam niższą ocenę niż moim zdaniem powinnam, no ale u K. tak to wygląda, loteria. Ostatnio odpowiedziałam na 3 i dostałam 4, dzisiaj dla odmiany powiedziałam wszystko jak trzeba, na 5, a też dostałam 4. Równowaga zachowana :P Jutro kolejne koło, tym razem z biolomolo. Za chwilę zaczynam się na nie uczyć. No, dobra, robić pulę, która jeśli wejdzie tak jak ostatnio, to będzie wspaniale. Za to jeśli nie wejdzie to słabiutko i nici ze zwolnienia. Jakoś to w razie czego przeboleję. Egzamin mamy umówiony na pierwszy dzień "sesji", więc po prosto będę miała w razie czego o 1 dzień krótsze ferie ;) Póki co przerwa od nauki, na najnowszy odcinek The Fall <3 Świetny serial z rewelacyjną Gillian Anderson <3 Szkoda, że to już przedostatni z tego sezonu :( Święta za trochę ponad 2 tygodnie, w mieście już można poczuć klimat, w weekend byliśmy ze znajomymi na Jarmarku Bożonarodzeniowym na Zamku. Porobiliśmy zdjęcia, wy

Ja : chemia - 1:0

Ponarzekałam, ponarzekałam i zdałam - ja:chemia 1:0 :D Jeszcze tylko 1 kolokwium i przedmiot z głowy. Pewnie znów będzie trudne, ale mamy to szczęście i piszemy je jako ostania z grup, więc część pytań jest taka sama jak w poprzednich grupach. Myślę, że tylko i wyłącznie dzięki temu udało mi się to zdać. Za to najprawdopodobniej poległam na wejściówce z zadaniami obliczeniowymi z poziomu gimnazjum... bo nie umiem obsługiwać kalkulatora naukowego xD No dobra i dlatego, że zupełnie nie pamiętam moich znienawidzonych obliczeń z roztworów, pH, stopnia dysocjacji itp. Na szczęście ze wszystkich poprzednich wejściówek mam 2/2, a żeby zaliczyć przedmiot wystarczy 51%, więc nie ma problemu. Po kolokwium z chemii wróciłam do pokoju i poszłam spać na 2h, żeby zebrać trochę energii na wieczór. Miałam 3 różne propozycje before'u, stanęło na integracji międzygrupowej, Później przejechaliśmy się imprezowym Tramwajem Zwanym Pożądaniem - był to podstawiony tramwaj w ramach akcji IFMSA, mającej n

Jak łatwo i skutecznie uśpić studenta?

Jak łatwo uśpić studenta? Nic prostszego. Wystarczy kazać mu czytać prezentacje z chemii... Tak, właśnie próbuję udawać, że to robię, z marnym skutkiem, jako że wylądowałam tutaj. Mamy w czwartek kolokwium. Po pełnych przerażenia opiniach znajomych, postanowiłam już dzisiaj zajrzeć do tych seminarek, z których powinnam się nauczyć (pierwotnie planowałam usiąść do tego dopiero jutro, bo jest to jeden z tych przedmiotów, które nie mają większego znaczenia, kończą się zaliczeniem, a nie egzaminem, więc oceny nie mają żadnego znaczenia, oraz nie ma opcji nie zdania ich). Tak naprawdę mogłam to zrobić już wczoraj, bo 13:30 skończyłam zajęcia, ale na samą myśl o chemii, wizja nauki anatomii stawała się nagle propozycją nie do odrzucenia. Dlatego też spędziłam popołudnie powtarzając  materiał, który będę musiała umieć na kolokwium z anatomii, które wypada w przyszłym tygodniu. No, ale wracając do chemii. Dziś po zajęciach poszłam do Biblioteki poszukać motywacji. Usiadłam do jednego z ucz