Skip to main content

Mission [im]possible, czyli egzamin za 12 dni.

Jak ten czas okropnie szybko leci, gdy trzeba się uczyć. Nagle znów mamy piątek, a w mojej głowie nadal biochemiczna pustka. Powtórzyłam już przeszło połowę zagadnień, ale te najważniejsze i najobszerniejsze zostawiam na koniec, bo ich chciałabym się faktycznie nauczyć.
Z dotychczasowo przejrzanych, może coś skojarzę, mając pytania testowe, ale to jest taka ilość materiału, szczegółów i nieistotnych informacji do zapamiętania, że na egzaminie i tak będę się bawić w strzelanie.

Motto każdej sesji :D
Dziś niespecjalnie mi wychodzi nauka, bo na 11 byłam umówiona, żeby napisać poprawkę z ostatniej zaległej wejściówki z mikrobiologii, więc od rana musiałam coś tam na to powtórzyć. Na szczęście, choć nie "weszły" mi pytania to udało mi się zdać <3 Tym samym, mikrobiologię mam z głowy, niestety tylko na czas wakacji, bo jeszcze cały semestr przede mną...
Druga część zaliczenia praktycznego z fizjologii też już za mną, więc nie pozostało mi nic innego jak cierpienie nad biochemią.
Pocieszające jest to, że narzeka każdy, z kim bym nie rozmawiała. Trudno się dziwić, nikomu się już nie chce, po całym roku użerania się z wejściówkami na każdych zajęciach, a później jeszcze na poprawach. Wydawać by się mogło, że powinniśmy być w związku z tym dobrze przygotowani do egzaminu, ale to niestety nie ma przełożenia. Fakt, że byliśmy zmuszeni do regularnej nauki na pewno nam pomaga w powtórkach, ale część rozdziałów czyta się tak, jakby się je pierwszy raz widziało. Poza tym, mając w drugim semestrze 2 wejściówki tygodniowo, a przy tym jeszcze inne przedmioty, to często kończyło się na klasycznym Zakuć Zdać Zapomnieć, a nie porządnym opanowaniu materiału. Na szczęście nie poznałam jeszcze żadnego lekarza, który stwierdziłby, że "biochemia była fajna", każdy tylko patrzy współczującym wzrokiem i kiwa głową ze zrozumieniem, ale ostatecznie wszyscy musieli i dali radę przez to przejść.
Zresztą, na każdym roku znajdzie się tego typu przedmiot, nad którym wszyscy płaczą, że "nie da rady", a osób koniec końców, osób powtarzających jest zaledwie kilka.

Czas wrócić do Harpera, wykładów i notatek, ale może najpierw kawa? :P
Tak bardzo prawdziwe xD


Comments

  1. Anonymous10/6/16

    Niestety nie mam Twoich notatek ani książki...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chyba niestety nie wiem o co chodzi w tym komentarzu ;)
      Trudno, żeby miał je ktoś inny niż ja :P

      Delete
    2. Anonymous10/6/16

      Czasami gubi się pewne rzeczy.

      Delete
    3. No to całe szczęście, że ja nic nie zgubiłam :)

      Delete
    4. Anonymous10/6/16

      Nieładnie, nieładnie.

      Delete
    5. Zgaduję, że zostałam wzięta za kogoś innego ;)

      Delete
  2. Tak, stanowczo procaffinating mnie też dotyczy :D

    ReplyDelete
  3. Wejściówki, mi sie to tylko z clubbingiem kojarzy

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mi, po jakiś 50 wejściówkach w tym roku, już nie tylko... ;)

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Kierunek Wyspy, czyli droga do stażu w Wielkiej Brytanii.

Już za kilka dni rozpoczynam ostatni rok studiów, ale jako, że lubię planować swoją przyszłość z wyprzedzeniem, moje myśli wybiegają o prawie rok do przodu, do czekającego mnie po szóstym roku stażu podyplomowego. Pozostając wierną maksymie, będącej nazwą mojego bloga ["Be brave, dream big."], moje plany dotyczące stażu wymagają trochę więcej zachodu i przemyśleń niż wybór miasta i szpitala w Polsce. Już kilka lat temu, zaraz po rozpoczęciu studiów, zaczęłam interesować się możliwościami kształcenia się za granicą. Ktoś mógłby mi wytknąć, że to niepatriotyczne z mojej strony, ale dla mnie najważniejsze jest to, aby uzyskać jak najlepszą możliwą edukację, a to gdzie będzie się to odbywać jest dla mnie sprawą drugorzędną. Swoje rozważania rozpoczęłam od Kanady, ponieważ przy wszystkich absurdach dzisiejszego świata, robi ona wrażenie bardzo stabilnego kraju, z dobrze prosperującym systemem ochrony zdrowia. Niestety, dostanie się tam na specjalizację (staż odbywa się u nich w ra

I rok w pigułce - anatomia i histologia.

Wakacje trwają w najlepsze, ledwo wróciłam z rodzinnego wyjazdu, a zaraz czeka mnie kolejny, tym razem ze znajomymi. Dzisiejszy dzień spędzam odpoczywając, ale ponieważ pojawiło się kilka próśb, stwierdziłam, że spróbuję stworzyć post, w którym podsumuję pierwszy rok studiów. Za każdym razem, gdy ktoś pyta mnie jak wyglądają studia medyczne, albo jak było na pierwszym roku, mam poważny problem z odpowiedzią. Mam dwie opcje, powiedzieć to co pierwsze przychodzi mi na myśl i zabrzmieć jak zbyt pewna siebie i przesadnie wyluzowana czy spróbować tak ubrać to w słowa, żeby brzmieć tak jak stereotypowy student medycyny powinien... Na szczęście należę do osób, które wolą być szczere niż brzmieć dobrze, więc prawie zawsze wybieram opcję nr 1. I rok, tak jak zapewne każdy inny, jest do przejścia. Co więcej, na mojej uczelni jest on całkiem przyjemny i zapewnia na tyle dużą ilość czasu wolnego, że starcza go na imprezy, sport, IFMSA, gotowanie(niektórzy lubią, ja jestem za leniwa :P), spot

II rok w pigułce - biochemia, fizjologia i patomorfologia.

Miałam poczekać z tym postem do wakacji, ale ponieważ mam trochę wolnego czasu (no dobra, wcale nie mam, ale tym większą mam ochotę na pisanie tutaj :P ), postanowiłam kontynuować tradycję i napisać podsumowanie przedmiotów z bieżącego roku. Ostrzegam, że pewnie znów się rozpiszę, jak w ubiegłym roku, ale postaram się pilnować i zawrzeć najważniejsze informacje bez zbędnej prywaty. BIOCHEMIA Jeśli komuś na pierwszym roku wydaje się, że anatomia jest trudna (ja od początku pisałam, że poza pierwszym miesiącem, dla mnie nie była), to niech lepiej przygotuje się na dużo "płaczu i zgrzytania zębami" na drugim roku. Może przemawia przeze mnie trochę niechęć do pewnych asystentów, ale przedmiot naprawdę nie należy do najprzyjemniejszych, ani lekkich. Obowiązującą literaturą jest najnowsze wydanie Harpera, oraz wybrane rozdziały z Angielskiego, wszystko jest szczegółowo opisane w pliku, dostępnym na stronie Zakładu. Jak to wszystko wygląda? W pierwszym semestrze odbywają się