Skip to main content

I znów weekend minął zbyt szybko.

Ledwo skończyły się zajęcia, a już znowu poniedziałek? Czas pędzi zdecydowanie zbyt szybko.
Druga połowa ubiegłego tygodnia minęła dość spokojnie, wręcz nudnawo. Pozbyłam się kolejnego zęba, chwilowo koniec z wyrywaniem, ciąg dalszy pewnie w wakacje, albo w październiku. Niestety tym razem nie poszło tak ładnie jak ostatnio i choć w trakcie samego zabiegu czułam się lepiej to po nim znacznie gorzej. Wysiedzenie w tym stanie na piątkowej histo było strasznie trudne, a jak na złość wejście z embrio, które spodziewałam się, że będzie po seminarce i planowałam po nim pójść do domu, zostało zrobione dopiero na sam koniec zajęć, więc siłą rzeczy musiałam siedzieć do końca.
Mimo nienajlepszego stanu, wybrałam się na imprezę urodzinową koleżanki, na którą byłam zaproszona, jak długo leki przeciwbólowe działały, tak długo było fajnie, ale drugą część imprezy - wypad na miasto odpuściłam. Sobotę spędziłam odpoczywając i nadrabiając zaległości z anatomii, których planowałam sobie nie robić, ale wyszło jak zwykle. No, ale uzupełniłam braki.
Za to dzisiejszy dzień był bardzo udany. Pogoda była, już nawet nie wiosenna, a letnia <3 Spędziłam jakieś 6h na dworze, na akcji IFMSA Pink Lips Project, mającej na celu podnoszenie świadomości na temat raka szyjki macicy i generalnie chorób kobiecych. Jak zawsze na akcjach było bardzo zabawnie, gdy akurat nie namawialiśmy ludzi do zrobienia sobie zdjęć z różowymi, brokatowymi ustami na patyku, to integrowaliśmy się we własnym gronie, robiliśmy sobie nawzajem zdjęcia i korzystaliśmy z pięknej pogody w parku. Mam nadzieję, że słońce i wysokie temperatury zostaną z nami na dłużej.
Udany dzień dopełniła pyszna kolacja, którą nasi kochani sąsiedzi zrobili dla dziewczyn z naszego boksu i kilku swoich koleżanek z grupy. Byłaby ona jeszcze bardziej udana, gdybym nie musiała się przymusowo delektować każdym kęsem jedzenia tak długo... oby opuchlizna i ból szybko przeszły...
Nadchodzący tydzień będzie najprawdopodobniej dość spokojny. Trochę nauki na anatomię, ale nie za wiele, a później dopiero na piątek 2 zagadnienia z histo, bo będziemy mieć podwójną wejściówkę, zgodnie z umową z naszą asystentką.


Comments

  1. O tak, tez lubiee akcje studenckie, chociaz z ifmsa niczego nie robilam :) A onkologiczne to juz w ogole (przerazony wzrok starszych pan) xD

    ReplyDelete
  2. Starsze panie trafiały się głównie z "gatunku" - "Ooo, a co to? Można to sobie za darmo zabrać?"... gdy tylko zauważyły różowe brokatowe usta na patyczku. Gdy odpowiadałyśmy, że nie, ale można sobie zrobić zdjęcie i wspomóc tym akcję, odchodziły z niezadowolonymi/obrażonymi/znudzonymi minami.
    Za to dużo młodych kobiet było bardzo sympatycznych i chętnych do włączenia się w akcję i porobienia sobie zdjęć :)

    ReplyDelete
  3. Tak, wielu ludzi przychodzi na takie akcje nachapać się gratisów, chociażby najbardziej absurdalnych i najmniej przydatnych :D Ale nawet kilka osób, które dzięki akcji się zbadają, to już sukces :D

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Kierunek Wyspy, czyli droga do stażu w Wielkiej Brytanii.

Już za kilka dni rozpoczynam ostatni rok studiów, ale jako, że lubię planować swoją przyszłość z wyprzedzeniem, moje myśli wybiegają o prawie rok do przodu, do czekającego mnie po szóstym roku stażu podyplomowego. Pozostając wierną maksymie, będącej nazwą mojego bloga ["Be brave, dream big."], moje plany dotyczące stażu wymagają trochę więcej zachodu i przemyśleń niż wybór miasta i szpitala w Polsce. Już kilka lat temu, zaraz po rozpoczęciu studiów, zaczęłam interesować się możliwościami kształcenia się za granicą. Ktoś mógłby mi wytknąć, że to niepatriotyczne z mojej strony, ale dla mnie najważniejsze jest to, aby uzyskać jak najlepszą możliwą edukację, a to gdzie będzie się to odbywać jest dla mnie sprawą drugorzędną. Swoje rozważania rozpoczęłam od Kanady, ponieważ przy wszystkich absurdach dzisiejszego świata, robi ona wrażenie bardzo stabilnego kraju, z dobrze prosperującym systemem ochrony zdrowia. Niestety, dostanie się tam na specjalizację (staż odbywa się u nich w ra...

I rok w pigułce - anatomia i histologia.

Wakacje trwają w najlepsze, ledwo wróciłam z rodzinnego wyjazdu, a zaraz czeka mnie kolejny, tym razem ze znajomymi. Dzisiejszy dzień spędzam odpoczywając, ale ponieważ pojawiło się kilka próśb, stwierdziłam, że spróbuję stworzyć post, w którym podsumuję pierwszy rok studiów. Za każdym razem, gdy ktoś pyta mnie jak wyglądają studia medyczne, albo jak było na pierwszym roku, mam poważny problem z odpowiedzią. Mam dwie opcje, powiedzieć to co pierwsze przychodzi mi na myśl i zabrzmieć jak zbyt pewna siebie i przesadnie wyluzowana czy spróbować tak ubrać to w słowa, żeby brzmieć tak jak stereotypowy student medycyny powinien... Na szczęście należę do osób, które wolą być szczere niż brzmieć dobrze, więc prawie zawsze wybieram opcję nr 1. I rok, tak jak zapewne każdy inny, jest do przejścia. Co więcej, na mojej uczelni jest on całkiem przyjemny i zapewnia na tyle dużą ilość czasu wolnego, że starcza go na imprezy, sport, IFMSA, gotowanie(niektórzy lubią, ja jestem za leniwa :P), spot...

Przepis na udane praktyki.

Pod wpływem zeszłorocznych i tegorocznych rozmów ze znajomymi i komentarza na moim blogu, oraz z okazji zakończenia kolejnych już praktyk (ostatni dzień był bardzo spokojny, piątek, za oknem deszcz, pacjentom chyba nie chciało się nawet chorować :P), postanowiłam napisać taki oto wpis :) Przede mną nadal jeszcze wiele lat studiów, a co za tym idzie, praktyk wakacyjnych, a później staż, który na ten moment wiele się od nich nie różni. Jak to będzie gdy mój rocznik dotrze do tego etapu? Nikt nie wie. Ten miniporadnik nie jest dla wszystkich, bo każdy może mieć inne wyobrażenie i oczekiwania wobec swoich praktyk. Poza tym zawsze można wyjątkowo kiepsko trafić, ale to są rzadkie wyjątki i na nich nie będę się skupiać. Jeśli chcesz jedynie "odklepać" przykry obowiązek, który skraca ci wakacje, po prostu zrób praktyki u cioci/taty/mamy koleżanki, albo jeśli nie znasz zupełnie nikogo kto podpisał by ci papiery i dał święty spokój, to popytaj na uczelni/poczytaj w Internecie, któr...